Tłumaczenie artykułu (EDGE – 2013): “Bandyci klasy A: dlaczego Grand Theft Auto Online kreśli w Rockstar nowy początek”

17 sierpnia, 2013 -03:06:42-

GTA-OnlineEdge
 
Jeśli kampania trybu single player w GTA V jest miękkim narkotykiem, to wygląda na to, że Online (przyp. Tłum. GTA Online) jest miejscem gdzie gdzie gracze wstrzykują sobie porządny towar.

Dzięki GTA, uczucie ucieczki, czy prowadzenia samochodu wśród tętniącego życiem świata przestało być iluzją; obiecujący, stale dostępny I wciąż rozwijający się świat, będzie powodem, dla którego powrócimy do Los Santos, długo po obejrzeniu finałowej cutscenki GTA V. Część tego, co widzieliśmy w wydanym dzisiaj filmie, nie jest niczym zaskakującym. Dostosowywanie gracza jest jednym z najważniejszych czynników dla produkcji tego rodzaju, tak samo jak możliwość tworzenia załóg, uczestniczenie we wspólnych misjach I uzyskiwanie respektu.

Zarabianie (I wydawanie) pieniędzy w trakcie, budowanie imperium nieruchomości I trwonienie kapitału na szybkie samochody – wszystkie te czynności będą całkowicie udoskonalonymi, cząstkami online, tego, czym Grand Theft Auto zawsze było.

To co jest naprawdę nowatorskie, to powiększenie tego świata. W przeszłości, Rockstar spędzał lata (i setki milionów dolarów), budując bardzo szczegółowy świat gry, tylko po to, by zatrzymać się I przenieść w inny. GTA Online przyniesie Los Santos coś w rodzaju permanentności I każde rozszerzenie jego granic w przyszłości, da graczom kolejny powód do powrotu po tygodniach, miesiącach I latach.

Wcześniejsze ograniczenia oczywiście były uciążliwą bolączką w Grand Theft Auto, ale miejsca, które Rockstar tak wspaniale zaprojektował – Liberty City, Vice City I San Andreas – zawsze były ograniczone, bez względu na ich skalę. Nawet w adwentowym wydaniu dodatków do GTA IV, Rockstar nigdy nie poszerzył granic miasta Liberty City, zamiast tego otrzymaliśmy szereg nowych rzeczy do robienia wewnątrz granic.

Obietnica powiększenia terenów GTA Online w przyszłości, prawie sprawia wrażenie, że kampania pojedynczego gracza w GTA V jest w porównaniu z GTA Online znacznie bardziej ograniczona, bez względu na to jak spektakularny jest tryb single player.

Jak daleko posunie się Rockstar Games w aspekcie tworzenia bohaterów w GTA Online? Ustawianie punktów odrodzenia, definiowanie arsenału broni I zabawa z celami misji w trybie deathmatch I wyścigach jest z pewnością tylko początkiem wpływu gracza na ten powiększający się świat. Podczas gdy Rockstar raczej nie stworzy w GTA Online, świata podobnego do gry Minecraft, wszyscy widzieliśmy jak potężnie prezentuje się świat gdy nadawana jest graczom rola twórców.

Miliony graczy GTA Online po premierze 1. października, dzięki szerokiemu wachlarzowi narzędzi, potrafią stworzyć niesamowite, nowe miejsca I rzeczy. Później Rockstar może obrócić ich rolę w dyrektorów produkcji, definiując zasady przed całkowitym puszczeniem wódz fantazji przez społeczność. To Rockstar, będąc kiedyś powściągliwym, zimnokrwistym i zamknięty w sobie, otwiera się, pozwalając graczom na bycie fundamentami jego produktów, nie tylko zwykłymi konsumentami.

Wchodzimy w erę stałych łącz, od prostych płyt w pudełkach do dynamicznej rozrywki opierającej się na usługach. GTA V i GTA Online mogą dzielić miedzy sobą Los Santos oraz podstawowe elementy mechaniki, ale reprezentują znacznie odmienne filozofie. Pierwszy tytuł jest tym, czym Grand Theft Auto zawsze było, żywy plac zabaw wideo posiadający fabułę, wątek I zakończenie. Drugi tytuł jest początkiem tego czym stanie się Grand Theft Auto – otwartym światem w prawdziwym tego słowa znaczeniu.
 
 
© Future Publishing Limited AD 2013

Źródło: EDGE
 
Autor tłumaczenia: Filip

Zastrzegam sobie wyłączne prawo do publikacji tego tłumaczenia.